wczasy, wakacje, urlop
18 May 2012r.
SŁOWNIKI KASZUBSKIE Tradycje słownikowe kaszubszczyzny sięgają pierwszej połowy ubiegłego stule- cia. Autorem pierwszego słowniczka był Rosjanin Iwan Piotr P r e j s, który zebrał około 200 słów kaszubskich wydrukowanych w 1840 roku w Petersburgu przy jeg0 sprawozdaniu z podróży po Kaszubach. W Petersburgu został też opublikowany w 1861 roku Zbiór podstawowych słów kaszubskiego narzecza, sporządzony przez Kaszubę Floriana C e y n o w ę (patrz pod C). Tam także w 1862 roku wyszedł pierwszy według oceny Kazimierza Nitscha kaszubski słownik naukowy, zawierający około 1800 słów. Wchodził on w skład pracy Aleksandra H i 1-ferdinga: Ostatki Słomian na południowym brzegu Bałtyckiego Morza. Słownik kaszubski z dodatkiem idyotyzmów chełmińskich i kociewskich ułożył Kaszuba, ks. Gustaw P o-b ł o c k i. Ukazał się ten słownik już w Polsce, w Chełmnie, w 1887 roku. Zawierał około 1800 słów podanych w wymowie północno-kaszubskiej. Nadal nie było to jednak pełne opracowanie słownikowe, raczej „zbiór ciekawszych wyrazów kaszubskich", jak pisał Władysław Pniewski. Z zarzutami specjalistów spotkał się również Słownik kaszubski porównawczy Leona Biskupskiego (pseudonim: Aleksander Berka), wydany w 1891 roku w Warszawie. Wielkim wydarzeniem naukowym stał się dopiero Słownik języka pomorskiego czyli kaszubskiego Stefana Ra" mułta, nagrodzony w konkursie imienia Lindego, ogło- ML szonym przez Polską Akade-ffe Umiejętności. Ramułt ^brał i opracował naukowo ZoS 14 tysięcy słów, które czerpał bezpośrednio z mowy K Padając je - pierw-"v! _ w pisowni fonetycznej Za podstawę przyjął dialekt środkowokaszubski. Praca Ramułta została wydrukowana w 1893 roku w Krakowie; jej uzupełniająca częsc druga, przygotowywana i zapowiadana przez autora, nigdy drukiem nie wyszła. O Słowniku języka pomorskiego czyli kaszubskiego Aleksander Bruckner pisał: „Obfitością i...) i dokładnością fonetyczną dzieło p. Ramułta przewyższa wszystkie dotychczasowe prace tak, że odtąd staje się naj-walniejszym, jedynym źródłem i podstawą dla studiów nad kaszubszczyzną" Tę wartość w znacznej mierze słownik ten zachował do dziś. W początkach bieżącego stulecia, w 1908 roku, ukazuje się, znowu w Petersburgu, dwutomowy, liczący 2292 strony druku, Słownik słowiński. Jego autorem jest badacz niemiecki, Meklem-burczyk Fryderyk Lorentz, który zebrał słownictwo Kaszubów nadłebskich, to jest Słowińców (patrz pod S). Praca jego, zawierająca około 24 tysiące wyrazów, spotkała się z poważną krytyką prof. Kazimierza Nitscha, który wytknął autorowi szereg błędów. Krytykę tę potwierdzimy również badania Mikołaja Rudnickiego, który spę-azu wśród Słowińców dwa miesiące, załączając do swej Publikacji (1913) własny słowniczek wyrazów słowińskich. Niemniej dzieło Lorentza ma 391 dziś wartość wyjątkową — jest pomnikiem dialektu, który przestał już istnieć. Druga wielka praca słownikowa Lorentza — Słownik pomorski — do której przystąpił on w 1933 roku na zlecenie Pruskiej Akademii Nauk i której nie zdążył dokończyć (doszedł do litery P), doczekała się wydania dopiero w końcu lat pięćdziesią tych. Słownik ten, złożony po śmierci Lorentza w 1937 roku w Niemieckiej Akademii Nauk w Berlinie i szczęśliwie ocalały w jej piwnicach z pożogi wojennej, wyszedł w 1958 roku w berlińskim .. Akademie-Verlag. Przygotowaniem go do druku zajął się doskonały znawca polszczyzny i kaszubszczyzny Friedhelm H i n z e. Badacz ten podjął zarazem pracę nad dokończeniem słownika, który od litery P ukazuje się Stefan Ramułt Fryderyk Lorentz 392 sukcesywnie w zeszytach, poczynając od 1968 roku. W Polsce po ostatniej wojnie jako pierwszy został wydany mały dyferencyjny Słowniczek kaszubski Aleksandra Labudy (PZWS 1960), przygotowany głównie na u-żytek nauczycieli nie-Kaszu-bów podejmujących pracę na Kaszubach. Cechą charakterystyczną tego słowniczka jest bogactwo form zdrobniałych używanych w zwrotach kierowanych do dziecka. Wszystkie wymienione tu opracowania słownikowe nie mogą jednak równać się ze Słownikiem gwar kaszubskich na tle kultury ludowej ks. dr Bernarda S y c h t y, którego tomy ukazują się od 1967 roku w „Ossolineum" nakładem Komitetu Językoznawstwa Polskiej Akademii Nauk i Gdańskiego Towarzystwa Naukowego. Do 1974 roku wydano sześć pokaźnych tomów, w druku jest jeszcze jeden .— suplement. O specyfice słownika Sychty piszemy obszerniej w haśle poświęconym jemu samemu (patrz pod S), tu tylko krótki, ale za to wymowny cytat z przedmowy Zdzisława Stieber a: „W słowniku kaszubskim Bernarda Sychty zyskuje nauka polska dzieło znakomite". SŁUPIA W górnym biegu przepływa ona przez pas jezior, z których największym i najciekawszym jest Gowidlińskie (patrz pod G). Jednakże pla- nując spływ Słupią trzeba zaczynać go znacznie poniżej, dopiero bowiem od Jeziora Żukowskiego jest dostatecznie głęboka i szeroka. I tak zresztą pierwszy jej odcinek jest mocno uciążliwy, obfituje bowiem w przenoski. Ale trud się opłaca. Rzeka jest piękna, a jeszcze piękniejsze lasy, wśród których płynie. Zresztą na jeziorze Krzynia najcięższe przejścia się kończą. Jeszcze tylko jedna prze-noska w Słupsku i Słupia, ciągle piękna, choć już ujarzmiona, niesie nas przez łąki i lasy prosto do Ustki, u-przejmie podpływając pod peron jej dworca. SŁUPSK To znane ze swej urody i zabytków miasto nad Słupią ma szczególnie skomplikowaną przeszłość. Żadne z kaszubskich miast nie przechodziło tyle razy z rąk do rąk różnych władców co Słupsk. Gród słupski istniał już na początku IX wieku, a osada obok, jak przypuszczają archeolodzy, nawet wcześniej. Pierwsza wiadomość historyczna o Słupsku dotyczy roku 1015, tak przynajmniej datuje zdobycie Słupska przez Bolesława Chrobrego XVII- 393 -wieczny kronikarz pomorski Micralius. Wzmianki w dokumentach są o wiele późniejsze, z pierwszej połowy XII wieku. W wieku tym gród słupski obok Gdańska i Świecia należy do najpoważniejszych kasztelanii Pomorza Wschodniego i pozostaje we władaniu książąt sławneń-skich Raciborzyców. W XIII wieku przechodzi w ręce Barnima I szczecińskiego, ale wkrótce znowu powraca do księstwa wschodniopomor-skiego, we władanie Świętopełka Wielkiego. Po śmierci ojca panuje też nad Słupskiem syn, Mściwoj II, któremu gród wiele zawdzięcza. Razem z resztą Pomorza Gdańskiego staje się Słupsk, na mocy zapisu Mściwoja, sukcesją Przemysława II Wielkopolskiego. Rychła śmierć tego księcia, na krótko króla Polski, znowu przekazuje ziemię słupską w gestię władców zachodniopomorskich, a następnie margrabiów brandenburskich, którzy Słupskowi nadają w 1310 roku lubeckie prawo miejskie. Szczeciński książę' Warcisław IV powraca na ziemię słupską dopiero w 1317 roku, po czym na jakiś czas sytuacja ulega stabilizacji. Po Warcisławie władzę nad miastem kolejno sprawują Barnim III Wielki i Bogusław V, z małym intermedium krzyżackim, kiedy to Słupsk spełnia rolę zastawu za pożyczkę w wysokości 6 tysięcy grzywien w złocie, zaciągniętą przez Barnima III. Tę pożyczkę spłacają nota bene sami mieszczanie słupscy, którzy nie chcą pozostawiać miasta 394 nawet na określonych w limo wie lat dwanaście we władaniu Krzyżaków. Przez cały czas panowania książąt zachodniopomorskich (po Bogusławie V byli jeszcze następni) Słupsk pozostaje w kontakcie z Polską. Wraz z Bogusławem VIII wspiera też Jagiełłę w rozprawie grunwaldzkiej z Krzyżakami. Także Eryk II, kolejny władca słupski, opowiada się w wojnie trzynastoletniej po stronie polskiej. Wojna ta uwalnia wreszcie miasto od uciążliwego sąsiedztwa Krzyżaków, otwierając granicę ziemi słupskiej z Polską. Po Eryku księciem jest Bogusław X, który w Słupsku się urodził. Za jego panowania miasto rozwija się szczególnie pomyślnie. Dbają też o Słupsk jego następcy, aż po Bogusława XIV, ostatnie- Ernest Bogusław książę Croy — fragment nagrobka go, bezpotomnie zmarłego w 1637 roku księcia zachodniopomorskiego. Jeszcze w latach panowania jego poprzedników Słupsk jest jednym z pierwszych o-środków reformacji na Pomorzu. Ma to swoje ważne konsekwencje w rozwoju rodzimego kaszubsko-słowiń-skiego piśmiennictwa, którego czołowym przedstawicielem staje się w pierwszej połowie XVII wieku pastor smołdziń-ski Michał Mostnik (patrz pod M), rodem ze Słupska. Książki pastora ze Smołdzina mają znaczenie tym większe, że przypadają na okres zaawansowanej już germanizacji ziemi słupskiej, wśród której mieszkańców żywioł niemiecki zaczyna zdobywać przewagę gospodarczą i społeczną. Polityka germanizatorska zyskuje na sile szczególnie od czasu przejścia Słupska w 1848 roku znowu we władanie Brandenburgii. Zaczyna się walka o słowińsko-ka-szubską mowę, której zasięg stale się kurczy. Niemniej poaostaje ona w użyciu kościelnym jeszcze w wieku XIX. W samym Słupsku nabożeństwa rodzime zostają zniesione znacznie wcześniej, w 1716 roku. Aby przyspieszyć proces germanizacji, Fryderyk II zakłada w roku 1769 słynną słupską szkołę kadetów, której zadaniem jest przede wszystkim niem-czenie synów szlachty kaszubskiej. Na krótko, w 1807 roku, Słupsk przeżywa dni wolności i nadziei, kiedy do miasta przybywają ułani gen. Michała Sokolnickiego. Pokój w Tylży oddaje jednak ziemię słupską na powrót Prusakom. 3 tu wszakże wiek XIX, rok 1848, zaznacza się wrzeniem. Na czele rozruchów stoi rzemieślnicze - kupiecko - inteligencki Demokratyczny Związek Ludowy. W drugiej połowie XIX wieku Słupsk zaczyna się rozwijać jako ośrodek przemysłu, przede wszystkim drzewnego (do dziś są znane meble słupskie). Szybko wzrasta też liczba jego mieszkańców, która na przełomie stuleci przekracza już 27 tysięcy. Pierwsza wojna światowa tak jak na obszarze całych Niemiec i tu kończy się rewolucją. Słupska Rada Ro-botniczo-Zołnierska działa do wiosny 1920 roku; w walce z pruskimi junkrami biorą u-dział również Polacy. Po 1920 roku Słupsk, tak samo jak Bytów i Lębork, nie zostaje włączony w granice Polski. Wyzwolenie przynosi ziemi słupskiej dopiero finał drugiej wojny światowej. Dziś Słupsk jest dynamicznie rozwijającym się największym w województwie koszalińskim miastem, o rozbudowanym przemyśle mechanicznym, drzewnym, o-buwniczym i innych gałęzi. Obok wielu szkół podstawowych i średnich posiada Wyższą Szkołę Nauczycielską. Wyróżnia się ambicjami i o-siągnięciami w dziedzinie kultury. Między innymi w mieście odbywają się ogólnopolskie festiwale pianistyczne. Dowodem troski o zabytki, których zachowało się wiele, jest odrestaurowanie pięknego zespołu zamkowego mieszczącego Muzeum Pomorza Środkowego, ze znakomitym działem etnograficznym. Jednocześnie Słupsk to miasto nowe i nowoczesne w zabudowie powojennej. Dla turystów pod każdym względem interesujące, tym bardziej że ma świetną kaszubską karczmę „Pod Kluką" (patrz KARCZMY). SMĘTK patrz DIABŁY KASZUBSKIE